środa, 11 sierpnia 2010

Fundusz ETF w Polsce

Jak wynika z analizy OpenFinance, polskie fundusze inwestycyjne w długim okresie w większości przegrywają z indeksem giełdowym. Skoro więc są mniej efektywne może lepiej samemu zainwestować w indeks giełdowy i nie płacić 4% rocznie za zarządzanie?
Do tej pory można to robić jedynie bezpośrednio - kupując akcje spółek wchodzących do danego indeksu. O ile indeks WIG20 stosunkowo łatwo odwzorować o tyle schody zaczną się przy indeksach małych i średnich spółek, nie wspominając o indeksie szerokiego rynku. Takie rozwiązanie wymaga jednak zainwestowania sporego kapitału i dodatkowo skazuje nas na płacenie dużych prowizji maklerowi przy każdej zmianie składu indeksu.

Alternatywą jest inwestowanie w kontrakty terminowe, ale koszt jednego kontraktu na WIG20 to ok 25000 zł. Nie każdy może obciążyć taką kwotę ryzykiem. Poza tym kupując kontrakt nie nabywamy prawa do dywidend, które należą się nam jako posiadaczom akcji. Inny sposób to jednostki indeksowe MW20, które mają wartość około 10% ceny kontraktu. Minusem w przypadku tego instrumentu jest jednak jego koszmarnie mała płynność, a co się z tym wiąże również spread.

Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce pojawi się instrument, który połączy zalety posiadania akcji z płynnością kontraktów. Według zapowiedzi w dzisiejszej prasie już we wrześniu pojawi się w Polsce fundusz ETF. ETF to nic innego jak otwarty fundusz indeksowy notowany na giełdzie. Jest on ściśle powiązany z konkretnym indeksem giełdowym i z racji tego jest zarządzany pasywnie. Oznacza to również niższe koszty zarządzania. Fundusz wprowadzany do polski przez Lyxor Asset Management ma pobierać opłatę 0,5% od sumy zarządzanych aktywów rocznie, czyli ośmiokrotnie mniej niż polskie fundusze akcji.

Przewaga funduszu nad inwestowaniem bezpośrednim polega na zwiększeniu płynności i ograniczeniu prowizji za zlecenia kupna-sprzedaży, zysk w stosunku do inwestycji to dywidenda, która skumulowana ma być wypłacana inwestorom raz do roku.

Przyznam się, że z niecierpliwością czekam na ten instrument.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz